Przejdź do głównej zawartości

Książeczka

Do biblioteki lubiliśmy chodzić zawsze. Kiedyś już nawet już o tym pisałem. A
ostatnio z racji wakacji mamy nieco więcej czasu na odwiedzanie tego przybytku cztelnictwa i innych intelektualnych przyjemności.
Helka zafascynowana liczbą książek aż zdecydowała sobie wyrobić kartę do biblioteki i od ponad miesiąca dumnie wypożycza "piękne książeczki", jak sama o nich mówi. Bo na razie główym kryterium wyboru jest okładka, im kolorowsza i z ładniejszym obrazkiem, tym lepsza. Może z czasem zainteresowanie przerzuci się bardziej na to co w środku.
Nadzieja jest, bo starsza siostra już raczej treścią się interesuje a nie okładkami. Chociaż dziś poszła zdecydowanie w ilość i pożyczyła jedną z najgrubszych książek jakie udało się znaleźć. Dowód załączony na obrazku:


Dla tych o słabszym wzroku lub tych, którzy nie założyli okularów wyjaśnienie - jest to "Wojna i pokój" Tołstoj, oczywiście po angielsku.
A dlaczego akurat ta książka?
Ci, którzy mieli to szczęście i obejrzeli "Peanuts Movie" może już się domyślam. Ci, którzy nie widzieli (nie wstyd Wam?!) niech koniecznie nadrobią tę zaległość zaraz po przeczytaniu kilku następnych zdań.
Otóż Zuzka chciała poczuć się nieco jak bohater filmu, Charlie Brown, który pisze wypracowanie na temat właśnie "Wojny i pokoju" i który czytając ją... zasypia na pierwszej stronie.
Zuzka jest już koło 20. I jeszcze nie usnęła. Przed nią jeszcze niecałe 1300. Do końca roku powinna skończyć.
Jeśli nie uśnie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka, ...

Politycznie poprawne absurdy

Kilka lat temu, w jednym z pierwszych tekstów, które popełniłem na tych łamach pisałem o tym, że żyjemy w science-fiction, że dopadły nas realia z fantastyczno-naukowych powieści publikowanych jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Już wtedy wymowa tego, co napisałem nie była pozytywna, ale po szczegóły odsyłam do archiwum, gdzieś w okolice połowy roku 2013.  Dziś jeszcze bardziej dobitnie dopadają nas realia, które do niedawna znane były tylko miłośnikom fantastyki albo futurologom roztaczającym fatalistyczne wizje przyszłości. Śmiało mogę powtórzyć swoje słowa, że żyjemy w science-fiction. Niestety pod wieloma względami jest to dość mroczna, żeby nie powiedzieć tragiczna, wizja przyszłości i rozwoju ludzkości. Nie-on czy nie-ona W roku 2004 Jacek Dukaj wydawał swoją „Perfekcyjną niedoskonałość”, gdzie post-ludzkość zatracała się w wirtualnych rzeczywistościach, a jednocześnie zatracała samą siebie. Jednym z tego wyznaczników było używanie aseksualnych końcówek. Na świecie nie pozostało ...

Europejska rewolucja klimatyczna

Powiedzmy sobie wprost, że te wakacje, jakie by one nie były, mogą być jednymi z ostatnich, których większość z nas doświadczy w takiej formie do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. I powiedzmy sobie jeszcze bardziej wprost - styl życia, do jakiego przywykliśmy przez ostatnie kilka czy kilkanaście lat już wkrótce przejdzie do historii. A wszystko dzięki europejskim decydentom, którzy fundują nam wzrost cen i kosztów wszystkiego w imię walki z ociepleniem klimatu. W coraz większym stopniu walka ta przypomina kroczącą wielkimi krokami rewolucję. Natomiast rewolucje mają to do siebie, że wywoływane w imię poprawy życia prostych ludzi najczęściej negatywnymi skutkami dotykają właśnie tych prostych ludzi chcących zwyczajnie żyć swoim życiem. Nie bez powodu ukuto powiedzenie, że „rewolucja zjada swoje własne dzieci”. Bo zwykle jest ona gwałtowną zmianą, która burzy porządek świata, by wykuć całkiem nowy świat. I taki cel przyświeca właśnie Komisji Europejskiej, która opracowała program naprawy ś...