Przejdź do głównej zawartości
Obrazkowo.
Babcia. Wspomaganie i podpora nasza :)
A jest kogo pielesić, przewijać i wysadzać na nocnika. Jak i z kim lekcje odrabiać i chodzić na spacery przy atrakcjach festiwalowych.
ja tu o skarbie-babci-mamie-teściowej, a  patrzcie patrzcie, aż mąż mi osiwiał...
Wyjawić Wam powód? Uczynił mnie dziś biskupiną, czyli od rana do wieczora pełnił rolę św.Mikołaja w naszej Wiosce, odwiedził także przedszkole. Generalnie, najlepsze wcielenie jakie znam :)
A ja co? A ja w kuchni :)
A teraz - idziemy robić leżenie. Bo generalnie na nogach jesteśmy non stop, że czasem aż... eh! nie ma wytchnienia. Ale wiecie co? Wiecie, wiecie. Lubimy jak coś się dzieje, a jeszcze bardziej gdy dzieją się nasze pomysły.
Tak już jest, że stety są one trafione i skrojone na miarę. I potrzeb i możliwości. Fizyczne możliwości czas więc zregenerować, także - dobranoc!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka,

Stukanie

Otóż taka jest sytuacja, że na początku grudnia stuka nam kilka rocznic istotnych. Jakoś tak się złożyło, że najpierw 3 dnia miesiąca bieżącego stukneło pannie Dorocie 3 lata życia wesołego. Dzień później nam najstarszej połowie rodziny stukneło 11 lat od zamieszkania pod dachem, pod którym nadal mieszkamy (młodsza połowa Futraków mieszka oczywiście krócej, bo i życie ich krótsze jest nieco, na przykład panny Doroty - zaledwie trzyletnie - ale o tym już chyba było). 5 grudnia mieliśmy przerwę w świętowaniu, mogliśmy wyleczyć kaca i chwilę odpocząć od szampańskiej zabawy, ale tylko po to, żeby już grudnia 6 świętować stuknięcie kolejne - tym razem wydarzenia, od którego wszystko się zaczęło. To właśnie 6 grudnia, mając dość trochę obrabiania zdjęć dzieci z przedszkola na Kabatach, napisałem list (jak się okazało za długi, chociaż wyszło na to, że w sam raz) do niejakiej Iwki, której wtedy nawet wirtualnie nie znałem. A potem już poszło, kawa, kino, jedna impreza, druga impreza, ślub