Przejdź do głównej zawartości

trzecie łózko

Od dwóch nocy Zuzka śpi na nowym łóżku. Dwa poprzednie nie chciały rosnąć razem z nią i trzeba było im powiedzieć "do widzenia", czy raczej "good bye", bo to w końcu miejscowe łózka były. Teraz nie dość że nowe łózko urosło wzdłuż, zgodnie z kierunkiem rośnięcia Zuzki, to jeszcze i w górę. Jednym słowem dorobiła się córka łóżka piętrowego, chociaż nie takiego klasycznego, bo ma tylko piętro właśnie, a pod nim sporo wolnego miejsca na zabawki, materac dla lalek, półkę na książki i inne pierdołki, które znalazły miejsce i przestały pałętać się pod nogami.
Zuzka wydaje się być zachwycona. Wchodzi i schodzi po czterech (czy może pięciu) schodkach z taką zwinnością jakby nic innego przed snem i nad ranem nie robiła. No i duży plus... w nocy nie jest jej tak łatwo nawiedzać rodziców, w związku z czym mamy nadzieję wysypiać się w małżeńskim łożu jako para, bez dodatkowego młodego osobnika. Z drugiej strony jak już się zdarzy, że Zuzka się pojawi u nas, trzeba potem ją wnieść "na pięterko" co przy jej ponad 20 kilogramach wagi staje się zadaniem "nie-takim-znowu-łatwym".
Nic to... na razie druga noc była. Teraz Zuzka bawi się na górze co samo w sobie jest ewenementem, bo zwykle o tej porze była już na dole i męczyła tatę :)

Trzecie łózko, trzecim łóżkiem, a za trzy tygodnie zobaczę się ze swoją siostrą i jej mężem szanownym, a trzy dni potem z najszacownieszymi rodzicami swymi. Przyjeżdżają na czwarte (żeby za dużo tych trójek nie było) urodziny Zuzanny W. Oj będzie się działo.
Dzieciaki już doczekać się nie mogą. Dorośli zresztą też nóżkami przebierają i szykują powoli menu, plan wycieczek i różne atrakcje.

Z innych nowości u Futraków:
- mamy kamerkę internetową i przeżywamy okres fascynacji, czyli codziennie gdzieś dzwonimy i podglądamy rodzinę. Iwka prosiła, prosiła i wyprosiła. I na razie nie narzekam, dzieci też nie, a najmniej to chyba dziadkowie. Mogą z wnukami na żywca pogadać, poobserwować, pokazać coś ciekawego. Generalnie jest git (aż się dziwię samemu sobie że to napisałem).
- jutro idziemy na Bal Bożych Stworzeń, idziemy i jako uczestnicy i jako organizatorzy. Iwka będzie pszczółką, lub osą, w zależności od humoru, Zuzka aniołkiem, a Franek i ja - innymi stworzeniami, dziś się pewnie okaże jakimi. Foto-relacja będzie na pewno.
- od kilku dni mamy pożyczone klawisze i oprócz tego że Iwka ćwiczy pieśni jakieś, to czasami dzieci się dorwą i wtedy na przykład takie koncerty mamy (czasami przez godzinę w kółko to samo):

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka, ...

Politycznie poprawne absurdy

Kilka lat temu, w jednym z pierwszych tekstów, które popełniłem na tych łamach pisałem o tym, że żyjemy w science-fiction, że dopadły nas realia z fantastyczno-naukowych powieści publikowanych jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Już wtedy wymowa tego, co napisałem nie była pozytywna, ale po szczegóły odsyłam do archiwum, gdzieś w okolice połowy roku 2013.  Dziś jeszcze bardziej dobitnie dopadają nas realia, które do niedawna znane były tylko miłośnikom fantastyki albo futurologom roztaczającym fatalistyczne wizje przyszłości. Śmiało mogę powtórzyć swoje słowa, że żyjemy w science-fiction. Niestety pod wieloma względami jest to dość mroczna, żeby nie powiedzieć tragiczna, wizja przyszłości i rozwoju ludzkości. Nie-on czy nie-ona W roku 2004 Jacek Dukaj wydawał swoją „Perfekcyjną niedoskonałość”, gdzie post-ludzkość zatracała się w wirtualnych rzeczywistościach, a jednocześnie zatracała samą siebie. Jednym z tego wyznaczników było używanie aseksualnych końcówek. Na świecie nie pozostało ...

Europejska rewolucja klimatyczna

Powiedzmy sobie wprost, że te wakacje, jakie by one nie były, mogą być jednymi z ostatnich, których większość z nas doświadczy w takiej formie do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. I powiedzmy sobie jeszcze bardziej wprost - styl życia, do jakiego przywykliśmy przez ostatnie kilka czy kilkanaście lat już wkrótce przejdzie do historii. A wszystko dzięki europejskim decydentom, którzy fundują nam wzrost cen i kosztów wszystkiego w imię walki z ociepleniem klimatu. W coraz większym stopniu walka ta przypomina kroczącą wielkimi krokami rewolucję. Natomiast rewolucje mają to do siebie, że wywoływane w imię poprawy życia prostych ludzi najczęściej negatywnymi skutkami dotykają właśnie tych prostych ludzi chcących zwyczajnie żyć swoim życiem. Nie bez powodu ukuto powiedzenie, że „rewolucja zjada swoje własne dzieci”. Bo zwykle jest ona gwałtowną zmianą, która burzy porządek świata, by wykuć całkiem nowy świat. I taki cel przyświeca właśnie Komisji Europejskiej, która opracowała program naprawy ś...