Taka scenka.
Pojechaliśmy z żoną na zakupy, dzieci zostały z dziadkami. Wracamy, Helka z Dosią i babcią grzecznie siedzą przy stole i w coś grają.
Pytam Dosi:
- W co gracie?
Na co Dośka bez chwili zastanowienia, za to z błyskiem w oku:
- W ping-ponga!
Oto jak wygląda gra w ping-ponga zdaniem naszej najmłodszej pociechy:
Okazuje się, że da się bez paletek, za to z szach-matami :)
Pojechaliśmy z żoną na zakupy, dzieci zostały z dziadkami. Wracamy, Helka z Dosią i babcią grzecznie siedzą przy stole i w coś grają.
Pytam Dosi:
- W co gracie?
Na co Dośka bez chwili zastanowienia, za to z błyskiem w oku:
- W ping-ponga!
Oto jak wygląda gra w ping-ponga zdaniem naszej najmłodszej pociechy:
Okazuje się, że da się bez paletek, za to z szach-matami :)
Komentarze
Prześlij komentarz