Odbieram Helkę ze szkoły, w samochodzie leci "Hlaskower rock" The Analogs. Helka siada z tyłu, słucha przez chwilę i pyta:
- Tato, kto to śpiewa?
- The Analogs.
Helka myśli przez chwilę i wypala:
- Anna locks? Anna? Tak jak Elsa i Anna?
- Nie, Analogs, - mówię tlumiąc śmiech.
Helka zastanawia się, więc pytam zaczepnie:
- Podoba ci się?
- Tak trochę, - szczerze mówi Helka. - A Ty lubisz taka piosenka, tato?
- Lubię.
- Tak mało? - dopytuje Helka, bo lubi być precyzyjna.
- Nie, tak dużo.
- Aha... OK.
Po czym zmienia temat i przez 10 minut nawija o szkole i śpiewa piosenki, których się nauczyła.
A dla mnie The Analogs już na długo zostanie Anna Locks. Wiecie, taka jak Anna i Elsa.
- Tato, kto to śpiewa?
- The Analogs.
Helka myśli przez chwilę i wypala:
- Anna locks? Anna? Tak jak Elsa i Anna?
- Nie, Analogs, - mówię tlumiąc śmiech.
Helka zastanawia się, więc pytam zaczepnie:
- Podoba ci się?
- Tak trochę, - szczerze mówi Helka. - A Ty lubisz taka piosenka, tato?
- Lubię.
- Tak mało? - dopytuje Helka, bo lubi być precyzyjna.
- Nie, tak dużo.
- Aha... OK.
Po czym zmienia temat i przez 10 minut nawija o szkole i śpiewa piosenki, których się nauczyła.
A dla mnie The Analogs już na długo zostanie Anna Locks. Wiecie, taka jak Anna i Elsa.
Komentarze
Prześlij komentarz