Przejdź do głównej zawartości

Dzyń, Dzyń

Jadę sobie do kolegi na weekend, przede mną jeszcze ze dwie godziny w autobusie, więc dlaczego by nie napisać paru słów. No dlaczegóż by nie, prawda?
Nie tak dawno jak wczoraj, kiedy żona moja szanowna ciężko pracowała w teatrze przymierzając peruki (kto ma Facebooka, może skutki podziwiać tamże), ja zabrałem dzieci do parku, na plac zabaw konkretnie.
I na tym placu zabaw doszło do akcji właściwej.

Dośka wspina się na zjeżdżalnię. Właściwie to grzecznie wchodzi po schodkach, ale "wspina się" brzmi dramatyczniej. Nagle w oddali odzywają się dzwony kościoła St. John's. Dośka zatrzymuje się w połowie wspinaczki, rozgląda się i pyta:
- Tato, co to?
- Ale co? To dzyń, dzyń?
- Tak. Co to jest? Dzyndzyn?
- To dzwon w kościele. Tam gdzie chodzimy na mszę.
- W kościele? Emil? (dla niezorientowanych - ks. Emil to polski ksiądz w Waterford)
- Tak, w kościele, tam gdzie ksiądz Emil.
- Oooo! Idziemy? Teraz?
- Nie, dziś nie idziemy do kościoła.
Tutaj Dosia wywija usta w podkówkę i mówi:
- Uuuu.... A ja lubię.
I tak skończywszy konwersację kontynuuje wspinaczkę na zjeżdżalnię.

Kiedy wieczorem przy piwie w pubie powtórzyłem rozmowę tę żonie, ona tylko stwierdziła: "Kochana. Może zakonnicą zostanie."
Któż to wie. Może.

A tymczasem wracam do książki i podróży do kolegi. Bo przecież podróże kształcą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka,

Stukanie

Otóż taka jest sytuacja, że na początku grudnia stuka nam kilka rocznic istotnych. Jakoś tak się złożyło, że najpierw 3 dnia miesiąca bieżącego stukneło pannie Dorocie 3 lata życia wesołego. Dzień później nam najstarszej połowie rodziny stukneło 11 lat od zamieszkania pod dachem, pod którym nadal mieszkamy (młodsza połowa Futraków mieszka oczywiście krócej, bo i życie ich krótsze jest nieco, na przykład panny Doroty - zaledwie trzyletnie - ale o tym już chyba było). 5 grudnia mieliśmy przerwę w świętowaniu, mogliśmy wyleczyć kaca i chwilę odpocząć od szampańskiej zabawy, ale tylko po to, żeby już grudnia 6 świętować stuknięcie kolejne - tym razem wydarzenia, od którego wszystko się zaczęło. To właśnie 6 grudnia, mając dość trochę obrabiania zdjęć dzieci z przedszkola na Kabatach, napisałem list (jak się okazało za długi, chociaż wyszło na to, że w sam raz) do niejakiej Iwki, której wtedy nawet wirtualnie nie znałem. A potem już poszło, kawa, kino, jedna impreza, druga impreza, ślub