Przejdź do głównej zawartości

Małpoludokangurzyca.

Maluchy się posmarkały w poniedziałek, a we wtorek rozkasłały z czego jedna bardziej i doszła gorączka. I dodatkowo właśnie w tym czasie wyżynaja się jej górne trójki, obie Na raz. Pozycja dla niej komfortowa to siedzenie na matce (stąd tytuł) i to najchętniej 24 godziny na dobę. Mała dostała antybiol i sterydzik. Wytłucze w niej wszystko potrzebnie i nie :( Efekt po dwóch dniach jest taki, że ja jestem na wyczerpaniu totalnym psychicznym (zdjagnozowany jako syndrom uwiezienia w fotelu) i fizycznym trochę też.  Helpunek (ratunek) przychodzi po 17 oo, i można złapać oddech. A małej Dorocie chyba lepiej. Lepiej bo nie ma goraczki, kaszel sporadycznie. Za to nocki z ząbkowaniem nie fajne ....
Starszaki? Czy pomagają? O tyle o ile (im się opłaca). Pierworodny totalnie odjechał i udał się w podróż mentalna w poszukiwaniu tożsamości, przebudowywuje swój swiat i wymaga niezwykłej uwagi.
Starszaczka manewruje i politykuje dobrze, by tak zrobić by się nie narobić. I żeby się upiekło.


Dziś trzeci dzień nie ma mnie w szkole, jednakże wybieglam wczoraj z domu na wieczór "szkolny". Klasy drugie mojej szkoły miały wręczenie dyplomów kończących. Nie umiem tego wyjaśnić dlaczego co i jak, bo np przed nimi pokaz mody i egzaminy, no ale dyplomy dostali. Za rok ja będę miała jakiś papier też. Na wczorajszy wieczór moja klasa przygotowała cztery suknie avant garde'owe z recyklingu, resztek i różności. Koleżanki się pięknie prezentowały w nich. Potem oczywiście były rozmowy w kuluarach i pubie. Nauczyciele w wyjściowym humorze. Integracja z wyższymi rocznikami ciekawsza przy piwie niż przy herbacie w kantynie szkolnej.
Generalnie super mam szkole i klasę i życie.

Dobrze jest z takim Życiem.
Światłem.
 Z tą Drogą.





Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka, ...

Politycznie poprawne absurdy

Kilka lat temu, w jednym z pierwszych tekstów, które popełniłem na tych łamach pisałem o tym, że żyjemy w science-fiction, że dopadły nas realia z fantastyczno-naukowych powieści publikowanych jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Już wtedy wymowa tego, co napisałem nie była pozytywna, ale po szczegóły odsyłam do archiwum, gdzieś w okolice połowy roku 2013.  Dziś jeszcze bardziej dobitnie dopadają nas realia, które do niedawna znane były tylko miłośnikom fantastyki albo futurologom roztaczającym fatalistyczne wizje przyszłości. Śmiało mogę powtórzyć swoje słowa, że żyjemy w science-fiction. Niestety pod wieloma względami jest to dość mroczna, żeby nie powiedzieć tragiczna, wizja przyszłości i rozwoju ludzkości. Nie-on czy nie-ona W roku 2004 Jacek Dukaj wydawał swoją „Perfekcyjną niedoskonałość”, gdzie post-ludzkość zatracała się w wirtualnych rzeczywistościach, a jednocześnie zatracała samą siebie. Jednym z tego wyznaczników było używanie aseksualnych końcówek. Na świecie nie pozostało ...

Popolitykujmy

Kilka dni temu jechałem ze znajomym w dłuższą drogę i była okazja do pogadania o tym i owym. Takie trochę "nocne Polaków rozmowy" tyle że rano i w samochodzie, więc bez procentów. Tematów było dużo, ale oczywiście w końcu zeszło na politykę. Bo jakże by to było tak bez polityki w polskim gronie. A skoro polityka to wiadomo... narzekanie i psioczenie na polską, pożal się Boże, klasę polityczną, która z klasą to może ma wspólną jedynie nazwę, ewentualnie konto na "Naszej Klasie". I tak w trakcie głośnego zastanawiania się nad powodami obecnego spsienia, czy mówiąc delikatniej, zepsucia sceny politycznej skrystalizowała mi się taka myśl, która od dawna chodziła mi po głowie. Padło pytanie znajomego, dlaczego w latach 20-tych wszystkie, lub niemal wszystkie ważne parti...