Przejdź do głównej zawartości

Na początku w innym formacie...

Znacie tę historię.

O takiej mniej więcej późnej porze, w Mikołajki 2004 roku, odebrałam list.
Mail. No może nie do końca mail. W sumie sama nie wiem.
Doszedł do mojej skrzynki pocztowej na portalu randkowym. Z innej skrzynki z tego portalu randkowego. Ktoś wpisał kogo chciałby poznać, ot taka elektroniczna swatka... i na pierwszym miejscu wyskoczył mój randkowiczowy profil. Stało się.

Mogliśmy spotkać się w tak wielu miejscach i o wiele wcześniej.
Chodziliśmy prawie tymi samymi ścieżkami, jeździliśmy tymi samymi tramwajami, wagarowaliśmy w tych samych kinach, kupowaliśmy w tych samych sklepach, bywaliśmy w podobnych miejscach i przynajmniej na jednym koncercie mogliśmy się spotkać (23 maja 2002, Warszawa, Manu Chao pierwszy raz w Polsce).... mogliśmy się widzieć w poczekalni u dentysty na Marszałkowskiej będąc jeszcze w podstawówce.

Poznaliśmy się przez internet. Czyli na początku w formacie .jpg.
Teraz jesteśmy głębiej... nie lubimy oboje ani banałów, ani póz, ani hipokryzji.

To jedna z naszych rocznic.
Nie otwieramy szampana, nie oglądamy albumu, nie mamroczemy zaklęć,
nie odstawiamy zabobonnych szopek.
Czy ja siedze w fotelu i dziergam szalik, czy on siedzi w fotelu i pyka na playstation...
Ciągle chcemy tych dni, i za każdy dziękujemy, za każdy jesteśmy wdzięczni. Nie tylko sobie.
I to ma SENS :)

Komentarze

  1. Piszcie dalej swoją historię z fantazją i sercem, zawsze razem, zawsze pewni swoich uczuć. Najlepszego..!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka, ...

Politycznie poprawne absurdy

Kilka lat temu, w jednym z pierwszych tekstów, które popełniłem na tych łamach pisałem o tym, że żyjemy w science-fiction, że dopadły nas realia z fantastyczno-naukowych powieści publikowanych jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Już wtedy wymowa tego, co napisałem nie była pozytywna, ale po szczegóły odsyłam do archiwum, gdzieś w okolice połowy roku 2013.  Dziś jeszcze bardziej dobitnie dopadają nas realia, które do niedawna znane były tylko miłośnikom fantastyki albo futurologom roztaczającym fatalistyczne wizje przyszłości. Śmiało mogę powtórzyć swoje słowa, że żyjemy w science-fiction. Niestety pod wieloma względami jest to dość mroczna, żeby nie powiedzieć tragiczna, wizja przyszłości i rozwoju ludzkości. Nie-on czy nie-ona W roku 2004 Jacek Dukaj wydawał swoją „Perfekcyjną niedoskonałość”, gdzie post-ludzkość zatracała się w wirtualnych rzeczywistościach, a jednocześnie zatracała samą siebie. Jednym z tego wyznaczników było używanie aseksualnych końcówek. Na świecie nie pozostało ...

Europejska rewolucja klimatyczna

Powiedzmy sobie wprost, że te wakacje, jakie by one nie były, mogą być jednymi z ostatnich, których większość z nas doświadczy w takiej formie do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. I powiedzmy sobie jeszcze bardziej wprost - styl życia, do jakiego przywykliśmy przez ostatnie kilka czy kilkanaście lat już wkrótce przejdzie do historii. A wszystko dzięki europejskim decydentom, którzy fundują nam wzrost cen i kosztów wszystkiego w imię walki z ociepleniem klimatu. W coraz większym stopniu walka ta przypomina kroczącą wielkimi krokami rewolucję. Natomiast rewolucje mają to do siebie, że wywoływane w imię poprawy życia prostych ludzi najczęściej negatywnymi skutkami dotykają właśnie tych prostych ludzi chcących zwyczajnie żyć swoim życiem. Nie bez powodu ukuto powiedzenie, że „rewolucja zjada swoje własne dzieci”. Bo zwykle jest ona gwałtowną zmianą, która burzy porządek świata, by wykuć całkiem nowy świat. I taki cel przyświeca właśnie Komisji Europejskiej, która opracowała program naprawy ś...