Od połowy sierpnia Polska, Litwa i Łotwa zmagają się z falą migrantów wypychanych przez granice z terenu Białorusi. Od połowy sierpnia trwa nieustający, a wręcz narastający najazd cudzoziemców sprowadzonych przez Alaksandra Łukaszenkę z Bliskiego Wschodu. Od połowy sierpnia, najpierw nieco niemrawo i po kryjomu, a teraz już otwarcie, białoruskie służby kierują ruchem migrantów i sterują prowokacjami wzdłuż całej swojej zachodniej granicy. W chwili gdy zaczynam pisać do Was te słowa, mamy już za sobą dwie próby otwartego szturmu - najpierw z lasu w pobliżu przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej, a potem już na samym przejściu. Wobec cudzoziemców rzucających kamieniami, prętami, gałęziami, ale i granatami hukowymi Polacy użyli gazu łzawiącego i armatek wodnych. Bilans na dziś to rannych 12 polskich funkcjonariuszy - policjantów, pograniczników i żołnierzy. Jedna ze strażniczek leży w szpitalu z pękniętą czaszką, na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Bilansu po stro...
No i co, zdjecia bryki obiecał i w końcu nic nie dał :P
OdpowiedzUsuńJa to jednak ślepa jestem, bryka jak byk w następnej notce się prezentuje... Zazdroszczę trochę, bo wprawdzie bez bryki parę deko mi zeszło od chodzenia, to jednak czasami czterech kółek brakuje. Jak na przykład trzeba po stół do Ikei jechać i pewnie z powrotem taksę wziąć...;)
OdpowiedzUsuńoj przydaje się. szczególnie że pogoda spacerom przestaje sprzyjać.
OdpowiedzUsuńspoko, i wy jeszcze wielki wóz jakiś posiądziecie :)