Przejdź do głównej zawartości

Już wrzesień...

Miałam porządnie posprzątać przed przyjazdem gości, ale tak NAPRAWDĘ porządnie, a w czwartek okazało się, że zadecydował nasz landlord o wymianie koloru ścian, wykładzin, chatki ogrodowej, logówki i jeszcze paru drobiazgów. W sobotę rano zabraliśmy się więc z mężyną i Dobrymi Ludźmi do pomalowania. Stan na chwilę obecną to brakuje nam do 100% założeń - pomalowania pokoju Zuziny. Przeżyliśmy malowanie, wymienianie. Dopisywały nam siły, i Dobrzy Ludzie i podarunek istotny przy tym rwetesie jakim jest pogoda. Jest cudne lato, można by rzec, że w końcu nadeszło. Lipiec był najzimniejszy od ... trzydziestu ponad lat, a zsumowane temperatury wakacyjne najniższe od lat dwydziestu sześciu.

Także, jeszcze dnia półtora doczyszczając domowe pielesze, dopierając firany i kapy i....... wizuuuuu wakacje zaczynamy i Janiczki przylatują i synek!

I wyrażam niezwykłe zaskoczenie dla dedykacji mojego męża. Rozumiem to jako pochwałę mojego kursu, i obrania dobrego celu. Pomimo śmieszności, pomimo ostracyzmu towarzyskiego jakiego doświadczaliśmy, pomimo kilku pułapek i manipulacji rodem z podstawówkowych klas, pomimo kontrowersji co do poglądów, pomimo plotek z chorych głów. Ot, takie życie - sztomy i burze, zdrady, i odkrycie fałszu. A rozeszło się o to, że nie każdemu pasuje latarnia i to jaką "wskazuję innym drogę". Przecież nie ludziom chcę się podobać! :P
Niesamowicie dobrana piosenka :)
Dzięki kochanie!

Łatwo jest być dumnym,
gdy wszystko idzie dobrze
gdy każdy się uśmiecha,
a w górze świeci słońce,
ale bitwa nadchodzi
morze czerwone od krwi
okręty idą na dno
następny możesz być Ty
tak trudno mówić prawdę,
która kogoś rani
gdy w oczach widzisz strach
a Wasze serca krwawią,
ale gdy przemówią działa
gdy ołów przetnie powietrze
musisz mieć za plecami
 ludzi twardych i pewnych

Łatwo jest mieć nadzieję,
gdy wszyscy klepią Cię w ramie
gdy jesteś bohaterem
i każdy jest Twoim bratem,
ale zdrada gdy nadciąga,
gdy maske zdejmuje wróg
wszystko zaleją falę,
a morze zmieni się w grób
tak trudno zgodzić się z losem,
który jest nam pisany,
gdy wiesz, że może już jutro
w grobie złożą Twoje ciało,
ale nie martw się bracie
nigdy nie przejmuj się
ważny jest honor i duma,
a nie przeklęta śmierć





Komentarze

  1. Ładny tekst. Taki trochę Kaczmarsko-Gintrowski. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  2. zabrakło jeszcze refrenu, dość istotnego.

    "Bądź jak morska latarnia na wysokim klifie,
    wskazuj innym drogę, która iść przez życie !
    Bądź jak morska latarnia, która świeci w górze,
    pokaz jak przejść cało poprzez sztormy i burze !"

    I w ogóle The Analogs jak mało który zespół punkowo-oi'owy ma szczęście do dobrych tekstów. Czasami warto się wsłuchać w to co śpiewają chłopaki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wzruszyłam się...
    Bądźcie więc obydwoje jako te latarnie morskie i wskazujcie bezpieczną drogę!
    Pozdrawiam wszystkich!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka, ...

Politycznie poprawne absurdy

Kilka lat temu, w jednym z pierwszych tekstów, które popełniłem na tych łamach pisałem o tym, że żyjemy w science-fiction, że dopadły nas realia z fantastyczno-naukowych powieści publikowanych jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Już wtedy wymowa tego, co napisałem nie była pozytywna, ale po szczegóły odsyłam do archiwum, gdzieś w okolice połowy roku 2013.  Dziś jeszcze bardziej dobitnie dopadają nas realia, które do niedawna znane były tylko miłośnikom fantastyki albo futurologom roztaczającym fatalistyczne wizje przyszłości. Śmiało mogę powtórzyć swoje słowa, że żyjemy w science-fiction. Niestety pod wieloma względami jest to dość mroczna, żeby nie powiedzieć tragiczna, wizja przyszłości i rozwoju ludzkości. Nie-on czy nie-ona W roku 2004 Jacek Dukaj wydawał swoją „Perfekcyjną niedoskonałość”, gdzie post-ludzkość zatracała się w wirtualnych rzeczywistościach, a jednocześnie zatracała samą siebie. Jednym z tego wyznaczników było używanie aseksualnych końcówek. Na świecie nie pozostało ...

Popolitykujmy

Kilka dni temu jechałem ze znajomym w dłuższą drogę i była okazja do pogadania o tym i owym. Takie trochę "nocne Polaków rozmowy" tyle że rano i w samochodzie, więc bez procentów. Tematów było dużo, ale oczywiście w końcu zeszło na politykę. Bo jakże by to było tak bez polityki w polskim gronie. A skoro polityka to wiadomo... narzekanie i psioczenie na polską, pożal się Boże, klasę polityczną, która z klasą to może ma wspólną jedynie nazwę, ewentualnie konto na "Naszej Klasie". I tak w trakcie głośnego zastanawiania się nad powodami obecnego spsienia, czy mówiąc delikatniej, zepsucia sceny politycznej skrystalizowała mi się taka myśl, która od dawna chodziła mi po głowie. Padło pytanie znajomego, dlaczego w latach 20-tych wszystkie, lub niemal wszystkie ważne parti...