Przejdź do głównej zawartości

szykujemy się

Powoli się szykujemy na wyjazd do Polski. Tak, znów lecimy na wesele. Tym razem kuzynki Iwki. Znów będzie hucznie i wesoło.

Kilka drobiazgów zakupionych, jakieś przygotowania zrobione, kilka rzeczy zapomnianych, ale trudno... bywa. Jeszcze tylko weekend z pożegnalnym grillem u znajomych, potem odpoczywanie w poniedziałek i w nocy ruszamy najpierw ku Dublinowi, a potem ku Polsce.
Pewnie coś napiszemy jak znajdziemy chwilę.

A jeszcze w ramach przygotowań dziś zgarnęliśmy kilka biletów na koncerty z okazji zlotu żaglowców w Waterford. Myślałem, że będzie trudno i tłumnie, okazało się, że faktycznie tłumnie było, ale też sprawnie. W 10 minut po otwarciu kas miałem w garści komplet biletów na wszystkie koncerty. Dwie godziny później po kilku tysiącach biletów nie było śladu.

A że pogoda i humory dopisywały, Iwka pozwoliła sobie na odrobinę luksusu i kupiła nam 10 truskawek. Jedna z nich wyglądała tak:
Smakowały wyśmienicie, ale cena nie zachęcała do dalszej degustacji. Poczekamy na te, które może już będą w Polsce.

Aha... jak widać na obrazku powyżej, pogoda też zdecydowała się nas przygotować na polskie upały, bo od dwóch dni jest słonecznie i gorąco. Dobrze, że dziś aura zdecydowała się nie przesadzać z tymi przygotowaniami i zapodała też wiaterek, który przyjemnie wszystkich schłodził. Na tyle przyjemnie, że zaraz chyba z niego skorzystam leżąc pod naszym baldachimem :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka, ...

Politycznie poprawne absurdy

Kilka lat temu, w jednym z pierwszych tekstów, które popełniłem na tych łamach pisałem o tym, że żyjemy w science-fiction, że dopadły nas realia z fantastyczno-naukowych powieści publikowanych jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Już wtedy wymowa tego, co napisałem nie była pozytywna, ale po szczegóły odsyłam do archiwum, gdzieś w okolice połowy roku 2013.  Dziś jeszcze bardziej dobitnie dopadają nas realia, które do niedawna znane były tylko miłośnikom fantastyki albo futurologom roztaczającym fatalistyczne wizje przyszłości. Śmiało mogę powtórzyć swoje słowa, że żyjemy w science-fiction. Niestety pod wieloma względami jest to dość mroczna, żeby nie powiedzieć tragiczna, wizja przyszłości i rozwoju ludzkości. Nie-on czy nie-ona W roku 2004 Jacek Dukaj wydawał swoją „Perfekcyjną niedoskonałość”, gdzie post-ludzkość zatracała się w wirtualnych rzeczywistościach, a jednocześnie zatracała samą siebie. Jednym z tego wyznaczników było używanie aseksualnych końcówek. Na świecie nie pozostało ...

Popolitykujmy

Kilka dni temu jechałem ze znajomym w dłuższą drogę i była okazja do pogadania o tym i owym. Takie trochę "nocne Polaków rozmowy" tyle że rano i w samochodzie, więc bez procentów. Tematów było dużo, ale oczywiście w końcu zeszło na politykę. Bo jakże by to było tak bez polityki w polskim gronie. A skoro polityka to wiadomo... narzekanie i psioczenie na polską, pożal się Boże, klasę polityczną, która z klasą to może ma wspólną jedynie nazwę, ewentualnie konto na "Naszej Klasie". I tak w trakcie głośnego zastanawiania się nad powodami obecnego spsienia, czy mówiąc delikatniej, zepsucia sceny politycznej skrystalizowała mi się taka myśl, która od dawna chodziła mi po głowie. Padło pytanie znajomego, dlaczego w latach 20-tych wszystkie, lub niemal wszystkie ważne parti...