...czyli 9072 godzin, czyli 544320 minut... Tyle mniej więcej do dziś przeżyła nasza najmłodsza pociecha, czyli Helka. A mówiąc prościej, niespełna dwa tygodnie temu skończyła roczek, i z takiego bobasa... ...stała się takim dzieciaczkiem... ...już niemal chodzącym, ciekawskim świata i wszystkiego co znajdzie się w zasięgu ręki. Do tego dorobiła się całych sześciu zębów (w tym jednego wczoraj), zawadiackiej grzywki wiecznie spadającej na oczy, umiejętności własnoręcznego jedzenia i zapewnienia przy tym rodzicom możliwości posprzątania podłogi w promieniu kilku metrów, kilku par fantastycznych butów, które jednak chętniej by zajadała niż nosiła na nogach, zaraźliwego śmiechu, od którego miękną serca nawet najbardziej zatwardziałych smutasów, umiejętności gadania na każdy temat we własnym języku, wyrywania włosów mamie i siostrze, klaskania, chodzenia przy meblach lub szybkiego uciekania na czworakach, oraz setki innych umiejętności, no i oczywiście kochającej dwójki rodze...
Futraki jakie są każdy widzi