„Wszystko dzieje się w głowie. A co dzieje się w głowach wszystkich, dzieje się naprawdę” George Orwell „Rok 1984” Na spotkanie z Jurkiem umawiam się w małej kawiarni na przedmieściach Warszawy. Na 10 minut przed spotkaniem dostaję na komunikator o zmianie miejsca i godziny. Mam zaledwie 20 minut, żeby wydostać się z miasta, dojechać do jakiejś wioski, o której nigdy wcześniej nie słyszałem i znaleźć bar w jakiejś bocznej uliczce za małym parkiem z placem zabaw. Kiedy wchodzę do baru, znów odzywa się komunikator. Znów dostaję nowe wytyczne. Tym razem nie muszę jechać daleko. Po zaledwie pięciu minutach staję przed małym sklepem i zastanawiam się, czy zaraz znów nie nastąpi zmiana planów. Zaczyna mi się lekko udzielać paranoja, a jednocześnie jestem już nieco poirytowany tą sytuacją. W końcu chciałem tylko pogadać o tym, co Jurek (jestem niemal pewien, że nie jest to jego prawdziwe imię) napisał kilka dni w mailu do redakcji. Nie mam przecież całego dnia na uganianie się po W...
Futraki jakie są każdy widzi