Kto by się spodziewał, można by rzec niemal na każdym kroku, bo przecież różne zdarzenia mają różne konsekwencje, najczęściej takie najmniej spodziewane. Na przykład, kto by się spodziewał, że zgubiona (a w sumie nie) karta zwiększa poziom czytelnictwa. Ale po kolei. Jakiś czas temu moja żona szanowna zgubiła naszą kartę bankową. Z pewnych powodów fakt ten odkryliśmy jakoś w środku nocy, więc obudziliśmy przemiłą panią z telefonicznego centrum obsługi klienta i zablokowaliśmy kartę, aby żaden znalazca nie mógł jej użyć. Niestety wiązało się to z oczekiwaniem na nową kartę, a potem ze zmianami w różnych serwisach gdzie stara karta była "podczepiona". Zmiany trwały trochę czasu, bo przecież człowiek w tym wieku nie jest w stanie z...
Futraki jakie są każdy widzi