Tak, tak. Dziś panna Zuzanna kończy 8 lat. 8 lat! A jeszcze pamiętam dokładnie jak przemycaliśmy ją w brzuchu Iwki do Irlandii, a potem jak z tego brzucha wyskoczyła, a lekarz ją wyjmujący stwierdził: "Ooo! Massive baby." Jeszcze niedawno leżała taka mała gapa (jak nie przymierzając teraz Dosia), potem raczkowała, by w końcu wstać na nogi i pójść w wielki świat. Jeszcze nie tak dawno chodząc do przedszkola uczyła się dwóch języków jednocześnie, by teraz w obu czytać, pisać i mówić, a do tego dołożyć jeszcze trzeci, którym też się nieźle posługuje (podobno, bo niestety poziomu znajomości irlandzkiego nie jesteśmy w stanie sprawdzić). A dziś kończy 8 lat i chociaż jest o połowę młodsza od swojego brata, to wydaje się już taka duża. Może to przez dwie małe siostry, którymi zdarza się jej opiekować jak to zwykle starsze siostry mają w zwyczaju. Z okazji urodzin bawiliśmy się w Tramore, gdzie goście starsi malowali ceramiczne figurki, a w tym czasie goście młodsi szaleli na...