Od kiedy pierwszy raz stanęliśmy na irlandzkiej ziemi, jeszcze zanim pomyśleliśmy o osiądnięciu tutaj na stałe, kiedy jako młode małżeństwo (jak to brzmi!) zwiedziliśmy irlandzkie zakamarki, zafascynowanowało nas irlandzkie niebo. Iwka twierdzi, że jest tutaj jakby bliżej ziemi. I faktycznie chmury wiszą czasami nisko, że chciałoby się napisać, że na wyciągnięcie ręki, gdyby niebezpieczne nie zahaczało to o grafomanię. I ta fascynacja trwa poniekąd do dziś. Chmury faktycznie są tutaj czasami niesamowite i zmienne niczym przysłowiowa kobieta. No bo na przykład otwiera sobie człowiek magazyn, patrzy w górę, a tam taki widoczek.
Futraki jakie są każdy widzi