Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2013

Pierwsze razy

W zasadzie to co napiszę za chwilę powinienem napisać już tydzień temu, ale... brak czasu, brak weny, przebrzydłe lenistwo... stara śpiewka. Poprzedni weekend z wielu względów był pełen "pierwszych razów". Franek po raz pierwszy wyjechał na harcerski biwak, na cały przedłużony weekend, a my korzystając z mniejszej liczby Futraków do ogarnięcia po raz pierwszy w Dniu Św. Patryka wyjechaliśmy z Waterford i paradę przeżyliśmy w Cork. Frankowy biwak szykowany był już od dawna, a od jeszcze bardziej dawna cała drużyna harcerska w Waterford przygotowywała się do wspólnego wyjazdu. W piątkowe popołudnie ponad 30 dzieci wsiadło do autobusu i żegnane smutnymi, ale dumnymi spojrzeniami rodziców i rodzeństwa, ruszyło do ośrodka w Mount Mellary, by tam spędzić niezapomniany weekend. W tym samym miejscu ci sami rodzice 3 dni później odbierali zgoła inne dzieci. Wymęczone nocnymi wartami i rajdami tak, że zasypiały niemal na stojąco, a jednocześnie szczęśliwe i gotowe choćby zaraz wr

Lepiej być nazwany draniem a zachować własne zdanie

"Chodzą o mnie cięte plotki tu i tam, ż e konfliktogenny sposób życia mam. Lizusostwa nienawidzę, swych poglądów się nie wstydzę i  z autorytetów szydzę bo w ogóle jestem cham . Oszołomem mnie uczynił ślepy traf, ale świat od przydupasów pęka w szwach . Co buszują w polityce, i głosują na lewicę, kończą szkoły a w praktyce, są głupkami, że aż strach . Czasem myślę czy nie warto w ramach prób, dla spokoju prawicowy zamknąć dziób, zamiast mieszkać w Ciemnogrodzie - Europejskiej sprostać modzie Kosińskiego czytać co dzień i pedałów zwiedzić klub. Chociaż przyszłość ma poprawny model wasz, obłe życie wciąga człeka niczym hasz. Jednak spiszcie mnie na straty kręgosłupa nie mam z waty, wolę zbierać tęgie baty ocalając przy tym twarz" Leszek Czajkowski O Iwie :) :)    Korciło mnie już wcześniej by rozliczyć się z wszechobecną "na mieście" opinią o mojej osobie :) Tylko, że każdy ma prawo do posiadania swojej, nawet jak buduje ją na wątpliwych czy nieprawdziwych i

czytacze i czytaczki

A. Huxley w swoim sztandarowym dziele "Nowy Wspaniały Świat" napisał takie zdanie: "Nie konsumuje się wiele, gdy się siedzi i czyta książki." Z tego co pamiętam (chyba muszę wrócić do tej książki, tak swoją drogą), w realiach tamtego książkowego świata opartego na bezmyślnej konsumpcji była to niemal zbrodnia. Na szczęście w naszym świecie czytanie nie jest karane, chociaż jak pokazują statystyki - coraz mniej popularne. Na drugie szczęście w domu rośnie nam drugie pokolenie, które nie zaważa na brak popularności tej jakże staromodnej rozrywki i oddaje się jej często i długo. Franek własnie fascynuje się losami Jagienki i Zbyszka w "Krzyżakach", do których trzeba go było trochę zaganiać i namawiać stosując między innymi sztuczkę "na lekturę", ale jak już się wciągnął, to namawianie się skończyło. Przedtem niemal jednym skokiem połknął "Hobbita" i oglądając film mógł zabłysnąć wśród kolegów znajomością wątków pominiętych przez Jackson