Przejdź do głównej zawartości

Zamki na piasku

Czasami tak jest, że wydaje się, że budujemy relacje z ludźmi, że staramy się, żeby wszystko szło gładko, żeby żadne kamyki nie leżały na drodze, którą wspólnie idziemy. A potem okazuje się, że budowaliśmy zamki na piasku. Przychodzi, nawet nie burza, tylko deszczyk, zawieje, nawet nie huragan, ale zwykły wiaterek i wszystko pada w gruzy, spod których ciężko się wygrzebać.

Wybaczcie ogólnikowość i zagadkowość, nie czas i nie miejsce na szczegóły, a kto wie, ten wie.

Za nami mocno owocny piątek, za nami jeszcze bardziej owocny weekend i za nami najważniejszy chyba poniedziałek. Kilka godzin przegadanych, kilka spraw wyjaśnionych, kilka ciągle w zawieszeniu, a my dalej w drodze. Drodze dokąd? Wierzymy, że we właściwe miejsce. Wierzymy, że kiedy tam dotrzemy będzie dobrze. Zresztą dobrze będzie, bo jak nie będzie dobrze to będzie dobrze inaczej. Walki z rzeczywistością nie zamierzamy prowadzić.

Mówi się, że podróże kształcą. Owszem prawda, ale jeszcze bardziej kształcą ludzie, z którymi te podróże się odbywa. Nawet czasami można powiedzieć, że tacy ludzie kształtują, a przynajmniej próbują. Niekiedy na siłę, niekiedy perswazją, niekiedy zupełnie niezauważalnie. Każdy wpływa na każdego i każdy każdego kształtuje. Najgorzej niestety jak ktoś kształtuje innych tylko w swojej głowie, buduje sobie obraz idealny, lub wprost przeciwnie zdecydowanie negatywny. A jeszcze gorzej jak taki obraz powstanie ze strzępków informacji, z przemielonych przez plotkę fragmentów, ze słów zrozumianych opacznie, ze zdań wyrwanych z kontekstu, z niedopowiedzeń, z niejasności, i wreszcie z przypisania komuś intencji, których nigdy nie było. Niestety najczęściej złych intencji.

Myśmy już przejrzeli się w krzywym zwierciadle. Zobaczyliśmy nasz obraz wykrzywiony groteskowo jak w jakimś dziwnym śnie. Obejrzeliśmy się przez chwilę oczami innych. Miło nie było, ale utwierdziło nas to w jednym: warto rozmawiać.

I za rozmowy dziękujemy. I polecamy się do dalszych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka,

Stukanie

Otóż taka jest sytuacja, że na początku grudnia stuka nam kilka rocznic istotnych. Jakoś tak się złożyło, że najpierw 3 dnia miesiąca bieżącego stukneło pannie Dorocie 3 lata życia wesołego. Dzień później nam najstarszej połowie rodziny stukneło 11 lat od zamieszkania pod dachem, pod którym nadal mieszkamy (młodsza połowa Futraków mieszka oczywiście krócej, bo i życie ich krótsze jest nieco, na przykład panny Doroty - zaledwie trzyletnie - ale o tym już chyba było). 5 grudnia mieliśmy przerwę w świętowaniu, mogliśmy wyleczyć kaca i chwilę odpocząć od szampańskiej zabawy, ale tylko po to, żeby już grudnia 6 świętować stuknięcie kolejne - tym razem wydarzenia, od którego wszystko się zaczęło. To właśnie 6 grudnia, mając dość trochę obrabiania zdjęć dzieci z przedszkola na Kabatach, napisałem list (jak się okazało za długi, chociaż wyszło na to, że w sam raz) do niejakiej Iwki, której wtedy nawet wirtualnie nie znałem. A potem już poszło, kawa, kino, jedna impreza, druga impreza, ślub